Wprawdzie nie w historycznej kolejności – bo pielgrzymowanie rządzi się innymi prawami – ale taką, fundamentalną dla Radomian triadę, odkrywaliśmy w minioną sobotę (19.X) pod znakomitym przewodnictwem Pawła Dychta. Ten Radomianin sercem całkowicie oddanym swemu miastu, z pasją wyjaśniał nam, co latami kształtowało to królewskie miasto, ducha jego mieszkańców i uporczywe zmagania o należną mu pamięć w naszej Ojczyźnie.
Pielgrzymowanie po Radomiu rozpoczęliśmy od cmentarza przy ul. Limanowskiego. Tam wędrując śladami powstańców styczniowych z 1863 r. przy ich grobach odprawialiśmy stacje Drogi Krzyżowej i poznawaliśmy przy tej okazji osoby tworzące historię Radomia. Przede wszystkim skupialiśmy uwagę na powstańcach, ale także zatrzymywaliśmy się przy grobach Radomian, którzy zaistnieli w dziejach miasta jako wybitni naukowcy, przemysłowcy, kapłani, muzycy, żołnierze wyklęci, nauczyciele. Dzięki pogłębionym wyjaśnieniom Pawła nasza refleksja wokół grobów stawała się hołdem i modlitewnym dziękczynieniem za tych Patriotów, latami skwapliwie wyciszanych przez komunistyczne władze.
W południe, po godzinnej wizycie w muzeum Malczewskiego, dotarliśmy do radomskiej fary p.w. św. Jana Chrzciciela. I tutaj, pominąwszy pierwsze kroki w zakładaniu grodu, ks. prob. Mirosław Nowak, ukazał nam pierwszy historycznie element Radomskiej Triady: św. Kazimierza Jagiellończyka – patrona miasta, a jeden z lokalnych historyków przybliżył nam dzieje i wystrój tej szacownej świątyni. Obecność relikwii św. Kazimierza i aktywność ks. Proboszcza sprawiają, że Radomianie znają swego Patrona i otaczają go kultem. No i jeszcze jedno, w tej świątyni Komunię św. przyjmuje się na kolanach, przy balaskach nakrytych obrusem… To mocna „modlitewna pieczęć” jaką radomska fara pozostawia w sercach uczestników Mszy św. A Paweł nie byłby sobą, gdyby znowu nas nie zaskoczył… mini koncert organowy w takich murach, przy takiej okazji i po wcześniejszych wzruszeniach na cmentarzu to po prostu crème de la crème.
Ostatni element tworzący Radomską Triadę spotkaliśmy w siedzibie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych, a byli to żywi ludzie – uczestnicy wydarzeń czerwcowych z 1976 r. Wśród nich pierwsza radomianka odznaczona Krzyżem Wolności i Solidarności…. Bezpośrednia rozmowa z takimi ludźmi to jakby plaster szlachetnej uczciwości na nasze codzienne zabieganie i znak, że można być przyzwoitym nawet w najgorszej sytuacji. Wcześniej mieliśmy okazję do refleksji przy skromnym, ale jakże wymownym, Pomniku Ofiar Radomskiego Czerwca.
A skoro dane nam było zabrać z Radomia do Warszawy z taki bagaż wzruszających przeżyć, to czujemy się w obowiązku, by podziękować Bogu za taki właśnie dzień, takich ludzi i takie doświadczenia. Chcemy to wyrazić modlitwą podczas Mszy św. dn. 29.10. o godz. 1800. Zapraszam przede wszystkim uczestników tej pielgrzymki, ale mile są widziani wszyscy „kibicujący” naszym wyjazdom.
Na koniec informacja dla zainteresowanych książką pt. „Homilie smoleńskie”. Dla niektórych zabrakło jej w Radomiu. Zainteresowani nabyciem tej książki, mogą się zgłaszać do mnie (504 778 503). Pan Paweł jest gotów ją dosłać. Koszt 30 zł. Publikacja zawiera komentarze liturgiczne i homilie wygłoszone w czasie Mszy św. za ofiary katastrofy smoleńskiej od 10.05. 2010 r. do 10.05.2014 r. Do zobaczenia na szlaku. Ks. Krzysztof