…tak mi właśnie p. Małgosia w skrócie przedstawiła trasę naszej czerwcowej pielgrzymki . A że ostatnio dość intensywnie wymienialiśmy maile między sobą więc ustaliliśmy nie tylko trasę, ale i inne ważne szczegóły, np. koszty.
Zatem najpierw co nieco o trasie. Ona w zasadzie nie zmieniła w stosunku do wersji jaką Wam podałem wcześniej, więc tylko ogólnie ją przypominam.
Wyruszamy w piątek (13.06) o godz. 700 z placu ks. Lauferskiego przed Bazyliką, by na godz. 1300 dotrzeć do Leżajska, gdzie w domu pielgrzyma przy Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia będzie nasza baza. Pierwszym wydarzeniem, jakie tam wspólnie przeżyjemy, będzie odpustowa suma; stąd godzina 1300 jest tak ważna . Po Mszy św. wysłuchamy koncertu na słynnych organach i zapoznamy się z historią Sanktuarium oraz misją posługujących w nim OO. Bernardynów. Również – jak każdy przyzwoity pielgrzym – udamy się na kalwaryjskie dróżki ; p. Małgosia wybierze wersję uwzględniającą naszą sprawność tego dnia.
Drugi dzień przeznaczamy na Sieniawę i Przeworsk.
W Sieniawie – dobrach rodowych Czartoryskich i miejscu pochówku bł. ks. Augusta, salezjanina – przeżyjemy Mszę św. w kościele Wniebowzięcia NMP, zwiedzimy Zespół Pałacowo-Parkowy Czartoryskich (jesteśmy zaproszeni na kawę z ciastem) i obejrzymy rynek z mieszczańskimi kamienicami.
Z kolei w Przeworsku nawiedzimy Sanktuarium Grobu Bożego z wierną repliką ołtarza z Bazyliki Grobu Bożego Jerozolimie. Następnym celem naszej wizyty w Przeworsku jest Zespół Parkowo-Pałacowy Lubomirskich.
W niedzielę (15.06)pojedziemy do Łańcuta, gdzie znajduje się jedna z najpiękniejszych rezydencji magnackich w Polsce. My zwiedzimy zamek Potockich i Lubomirskich, stajnię i wozownię. Spacerem po parku zakończymy nasze czerwcowe pielgrzymowanie.
Koszt takiej pielgrzymki wynosi 700 zł. Jest on znacznie wyższy od naszych wcześniejszych wyjazdów. Oprócz ogólnej podwyżki na wzrost kosztów wpłynęły ceny biletów, a tym razem mamy więcej niż poprzednio obiektów z biletami, np. wszystkie zespoły pałacowo-parkowe. Ponadto w cenie pielgrzymki mamy zakwaterowanie i posiłki (śniadania i obiadokolacje), transport, ubezpieczenie, opłatę przewodnicką, parkingi, itp. Jak sami widzicie, nazbierało się sporo wydatków, których uniknąć nie sposób. Już z własnej kieszeni składamy dobrowolne ofiary do koszyczka w odwiedzanych sanktuariach.
Mam nadzieję, że podane sumy nie zniechęcą Was do odwiedzania miejsc pięknych i świętych. Modlitwa w nich, ciekawe wspomnienia, piękne widoki, a zwłaszcza trzy dni wśród przyjaciół wynagrodzą z nawiązką poniesione koszty.
Do zobaczenia na szlaku!
Ks. Krzysztof