Wierni Bogu i kochający Polskę

Czy jest to możliwe? Zawsze! A ostatnio nawet coraz bardziej potrzebne. Chciałbym, by praktyczną odpowiedzią na to pytanie była nasza wrześniowa pielgrzymka. Dlatego właśnie taka trasa: Puławy – Wąwolnica – Gołąb. Pojedziemy nią 14 września (sobota), start o godz. 630.

Postawiłem na Puławy i Muzeum Czartoryskich, ponieważ jest ono kolebką polskiego muzealnictwa, czyli przykładem instytucjonalnie zorganizowanej troski ludzi poczuwających się do odpowiedzialności za rozwój i przekaz duszy polskiej. W XVIII wieku ujawniła ją księżna Izabela Czartoryska, a potem z oddaniem kontynuował to jej wnuk – książę Władysław. Jak zapewniają gospodarze, można tam obecnie podziwiać wysokiej klasy malarstwo, militaria, rzemiosło artystyczne czy pamiątki o charakterze historyczno-sentymentalnym. Piękny znak umiłowania Ojczyzny. Oby takich więcej!

Natomiast ze znakiem wierności Bogu spotkamy się w Sanktuarium Matki Boskiej Kębelskiej w Wąwolnicy. W niedalekiej od niej wsi Kęble, w czasie jednego z najazdów, Tatarzy ustawili na kamieniu figurę Matki Bożej. A wiedząc jak bardzo Polacy kochają Maryję zaczęli publicznie ją znieważać. I w takiej to tragicznej chwili Matka Boża zajaśniała, uniosła się i stanęła na lipie, uchodząc z rąk niewiernych. Przeraziło to Tatarów, którzy tak szybko uciekali, że pozostawili łupy i jeńców…  Reszty dowiemy się już w Sanktuarium. Tam również, przed cudownym obrazem, będziemy uczestniczyć we Mszy św. Po Mszy, w domu pielgrzyma zasiądziemy do obiadu.

Wracając do Warszawy nawiedzimy jeszcze Domek Loretański w Gołębiu. Domem Loretańskim nazywa się sanktuaria wybudowane z intencją skopiowania Świętego Domu w Loreto, a przeznaczone do oddawania czci NMP Loretańskiej w otoczeniu, które było Jej domem na ziemi. Jedna z najpiękniejszych replik znajduje się właśnie w Gołębiu.

Mam nadzieję, że te sygnalne informacje wystarczą za odpowiedź na początkowe pytanie, a zarazem pomogą w podjęciu decyzji o wyjeździe z nami. Trochę miejsc wolnych jeszcze jest, bo większość zajęli już wierni nam od lat uczestnicy pielgrzymek z Bazyliki NSJ. Dalsze informacje, a wśród nich cenę podam nieco później. Do zobaczenia na szlaku! Ks. Krzysztof